PiS za obniżeniem wieku emerytalnego

PiS składa projekt ustawy cofający podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia wprowadzone przez rząd PO-PSL. Premier Ewa Kopacz odpowiada, że nie zamierza rozmawiać o cofaniu podwyższenia wieku emerytalnego.

 

 

 

 

 

 

fot. sxc.hu

 

PiS składa projekt ustawy cofający podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia wprowadzone przez rząd PO-PSL. Premier Ewa Kopacz odpowiada, że nie zamierza rozmawiać o cofaniu podwyższenia wieku emerytalnego.


Premier Kopacz i PO mówią, że chcą być bliżej ludzi. PiS chce więc zweryfikować te intencje, dlatego składa projekt ustawy cofający podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia. Pierwsze deklaracje Kopacz, która kpi z projektu cofającego podwyższenie wieku emerytalnego, pokazują, jak politycy PO i pani premier traktują obywateli. Zasłanianie się ekonomią nic tu nie da – albo rząd naprawdę chce być „blisko ludzi”, albo to, co mówi, to tylko puste słowa propagandy.

 

Nie ma innej, tak jednoczącej Polaków kwestii społecznej, jak wydłużenie wieku emerytalnego. Kiedy rozmawia się z nimi, to zawsze w tych rozmowach pada kwestia emerytury. Polacy chcą powrotu do poprzednich zasad przechodzenia na emeryturę. PiS składa ustawę, która przywróci poprzedni stan rzeczy – emerytura w wieku 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jeżeli ten projekt zostanie przyjęty w takiej formie, to obowiązywałby już od 1 stycznia 2015 r. Mariusz Błaszczak zwrócił się do Radosława Sikorskiego, żeby na najbliższym posiedzeniu Sejmu, we wtorek został umieszczony punkt o wspomnianym projekcie ustawy.

 

Tusk, który podniósł wiek emerytalny, sam będzie miał bardzo wysoką europejską emeryturę i to już po 62. roku życia, a ciężko pracujący Polacy będą mieli niskie uposażenie i to dużo później. To zachowanie – delikatnie mówiąc – nie fair. Pani premier musi zrobić coś, by to odwrócić.