Ile Tusk zarobi w Unii?

Nie ma się co dziwić, że Donald Tusk chwali Unię Europejską. Dzięki niej już niebawem co miesiąc będzie pobierał prawie 100 razy wyższą emeryturę niż najbiedniejszy polski emeryt. Tak dla przypomnienia, do końca lutego 2014 roku najniższa w Polsce emerytura wynosiła  831 zł, a średnia to obecnie 1 887 zł brutto.

 

 


 

 

Nie ma się co dziwić, że Donald Tusk chwali Unię Europejską. Dzięki niej już niebawem co miesiąc będzie pobierał prawie 100 razy wyższą emeryturę niż najbiedniejszy polski emeryt. Tak dla przypomnienia, do końca lutego 2014 roku najniższa w Polsce emerytura wynosiła  831 zł, a średnia to obecnie 1 887 zł brutto.

Premier będzie zarabiał aż 74 razy więcej niż Polak, który otrzymuje minimalne wynagrodzenie wynoszące 1680 zł brutto. Stanowisko szefa Rady Europejskiej przyniesie Tuskowi ogromne pieniądze, bo aż 125 tys. zł miesięcznie. A emerytura dla pana Tuska to nie tak odległa przyszłość. Będzie ją pobierał już w wieku 62 lat (taki wiek dotyczy unijnych urzędników), czyli za 5 lat, bo aktualnie jest 57-latkiem. Niejeden Polak zada sobie pytanie, czy to sprawiedliwe, że człowiek, który rodakom wydłużył wiek emerytalny do 67 lat (kobietom o 7, a mężczyznom o 2 lata), sam będzie ją dostawał 5 lat wcześniej i to w wysokości 80 tys. zł na miesiąc?

 

Unijne przepisy zapewniają szefowi Rady Europejskiej emeryturę w wysokości 2/3 jego zarobków. A to oznacza, że po odejściu z funkcji do końca życia będzie dostawał 80 tys. zł miesięcznie. Premier Tusk nie tak dawno użalał się nad wysokością swej przyszłej emerytury, którą ZUS wyliczył mu na nieco ponad 2 tys. zł. Teraz już wie, że będzie miał 40 razy więcej.

Dodatkowo, na zachętę premier weźmie aż 170 tys. zł – na tak zwaną przeprowadzkę do Brukseli. A za to, że mieszka poza ojczyzną – co miesiąc wpłynie na jego konto dodatkowo ok. 12 tys. zł. W nowym życiu rodziny Donalda Tuska zajdzie sporo zmian: z zabytkowej willi przy ul. Parkowej w Warszawie przeprowadzą się do apartamentu, który podwładni premiera znajdą w Brukseli. Ale wcale nie będą za niego płacić, bo opłaci go Unia.